piątek, 5 sierpnia 2011

Z cyklu "KLASYKA" : I ser !...

Pewnego dnia do małego wiejskiego pewien mężczyzna i mówi:

Poproszę 10 dag żółtego sera. Ekspedientka dała mężczyźnie ser,
on ładnie podziękował, zapłacił
i wyszedł za niecałe półgodziny ten sam mężczyzna do tego
samego sklepu i mówi :
dzień dobry ja poproszę : 25dag żółtego sera. dała mu ser,on grzecznie
podziękował,ukłonił się i wyszedł.
Za jakąś godzinkę przychodzi ten sam facet do sklepu mówi:
Poproszę O,5 kg żółtego sera,troszkę zniecierpliwiona i
zaciekawiona poczynaniami owego mężczyzny,podała mu ów ser,
ładnie podziękował,
zapłaci i za 2godz.wraca
i mówi:
-dzień dobry ja poproszę l kg żółtego sera,
babka ze zaczęła się niepokoić ale ze
stoickim spokojem podała facetowi lkg
sera po czym ten ładnie podziękował, zapłacił i wyszedł.
Wrócił po 2 godzinach i rzekł:
Poproszę 5 kg żółtego sera,powiedziała:
Ja panu dam ten ser, ale niech pan mi powie, po cholerę panu
aż tyle sera ! ?
Pokażę, tylko musi pani pójść ze mną
- odpowiedział mężczyzna.
Ekspedientka zgodziła sprzedała facetowi ser
- on zapłacił,
zamknęła sklep i poszła z nim, Szli długo, przez lasy,
przeszli przez rzekę,szli i szli
i kobieta nie wytrzymała i zapytała:
PANIE ! długo jeszcze?!
-nie to już przy tym stawie stwierdził mężczyzna,
po czym cały ser wpierniczył do stawu
Coś się tam zagotowało, zaszumiało,
zabęciło i cały ser zniknął !

Kobieta zwróciła się do faceta:

- i co to ma , kur.., być !!! ?

na co on :

-nie wiem pani ale patrz pani jak to ser wpier**la !!