Pewnego dnia do małego wiejskiego pewien mężczyzna i mówi: Poproszę 10 dag żółtego sera. Ekspedientka dała mężczyźnie ser, on ładnie podziękował, zapłacił i wyszedł za niecałe półgodziny ten sam mężczyzna do tego samego sklepu i mówi : dzień dobry ja poproszę : 25dag żółtego sera. dała mu ser,on grzecznie podziękował,ukłonił się i wyszedł. Za jakąś godzinkę przychodzi ten sam facet do sklepu mówi: Poproszę O,5 kg żółtego sera,troszkę zniecierpliwiona i zaciekawiona poczynaniami owego mężczyzny,podała mu ów ser, ładnie podziękował, zapłaci i za 2godz.wraca i mówi: -dzień dobry ja poproszę l kg żółtego sera, babka ze zaczęła się niepokoić ale ze stoickim spokojem podała facetowi lkg sera po czym ten ładnie podziękował, zapłacił i wyszedł. Wrócił po 2 godzinach i rzekł: Poproszę 5 kg żółtego sera,powiedziała: Ja panu dam ten ser, ale niech pan mi powie, po cholerę panu aż tyle sera ! ? Pokażę, tylko musi pani pójść ze mną - odpowiedział mężczyzna. Ekspedientka zgodziła sprzedała facetowi ser - on zapłacił, zamknęła sklep i poszła z nim, Szli długo, przez lasy, przeszli przez rzekę,szli i szli i kobieta nie wytrzymała i zapytała: PANIE ! długo jeszcze?! -nie to już przy tym stawie stwierdził mężczyzna, po czym cały ser wpierniczył do stawu Coś się tam zagotowało, zaszumiało, zabęciło i cały ser zniknął ! Kobieta zwróciła się do faceta: - i co to ma , kur.., być !!! ? na co on : -nie wiem pani ale patrz pani jak to ser wpier**la !! |