środa, 30 maja 2012
wtorek, 29 maja 2012
poniedziałek, 28 maja 2012
piątek, 25 maja 2012
czwartek, 24 maja 2012
środa, 23 maja 2012
wtorek, 22 maja 2012
Amerykański statek kosmiczny doleciał na Marsa... wylądowali... już zbierają się do wyjścia aż tu nagle podleciało 2 Marsjan, takich śmiesznych zielonych i bzzzzz zaspawali im drzwi wyjściowe. Amerykanie próbują wyjść... 10 minut, 30 minut... po godzinie się udało. Wyszli,a tam już zebrała się większa grupka Marsjan. No więc witają się i pytają:
- Czemu zaspawaliście nam drzwi wyjściowe?
Na co Marsjanie:
- Zawsze tak robimy nowym, ale to chyba nie problem, niedawno tu Polacy byli... koledzy zaspawali im drzwi, a oni po 5 minutach już byli na zewnątrz... i jeszcze prezenty przywieźli.
Amerykanie:
- Prezenty? Polacy? Jakie prezenty?
Marsjanin:
- A nie wiem, wpierdol to się zwało czy coś, ale wszyscy dostali.
**********************************
> następnym razem dolej kropelki wódki do wody, a nie kropelki wody
> do wódki, bo:
> - Krzyż trzeba nazwać po imieniu, a nie "to duże T"
> - Nie wolno na Judasza mówić "ten skurwysyn"
> - Na krzyżu jest Jezus, a nie Czegewara
> - Jest 10 przykazań, a nie 12
> - Jest 12 apostołów, a nie 10
> - Ci, co zgrzeszyli idą do piekła, a nie w pizdu
> - Inicjatywa, aby ludzie klaskali była imponująca, ale tańczyć
> makarenę i robić "pociąg" to przesada
> - Opłatki są dla wiernych, a nie na deser do wina
> - Pamiętaj, że msza trwa godzinę, a nie dwie polówki po 45 minut
- Ten obok w "czerwonej sukni" to nie był transwestyta - to byłem ja..."
- Czemu zaspawaliście nam drzwi wyjściowe?
Na co Marsjanie:
- Zawsze tak robimy nowym, ale to chyba nie problem, niedawno tu Polacy byli... koledzy zaspawali im drzwi, a oni po 5 minutach już byli na zewnątrz... i jeszcze prezenty przywieźli.
Amerykanie:
- Prezenty? Polacy? Jakie prezenty?
Marsjanin:
- A nie wiem, wpierdol to się zwało czy coś, ale wszyscy dostali.
**********************************
Nowy ksiądz był spięty jak prowadził swoją pierwszą mszę w parafii
więc poprosił kościelnego, żeby mu do Świętej Wody dolał kilka
kropelek wódki - to go rozluźni. I tak się stało. Na drugiej mszy zrobił tak samo i czuł się nawet lepiej niż na pierwszej. Po mszach wrócił do pokoju i znalazł list:
"Drogi bracie, > następnym razem dolej kropelki wódki do wody, a nie kropelki wody
> do wódki, bo:
> - Krzyż trzeba nazwać po imieniu, a nie "to duże T"
> - Nie wolno na Judasza mówić "ten skurwysyn"
> - Na krzyżu jest Jezus, a nie Czegewara
> - Jest 10 przykazań, a nie 12
> - Jest 12 apostołów, a nie 10
> - Ci, co zgrzeszyli idą do piekła, a nie w pizdu
> - Inicjatywa, aby ludzie klaskali była imponująca, ale tańczyć
> makarenę i robić "pociąg" to przesada
> - Opłatki są dla wiernych, a nie na deser do wina
> - Pamiętaj, że msza trwa godzinę, a nie dwie polówki po 45 minut
- Ten obok w "czerwonej sukni" to nie był transwestyta - to byłem ja..."
poniedziałek, 21 maja 2012
niedziela, 20 maja 2012
czwartek, 17 maja 2012
środa, 16 maja 2012
wtorek, 15 maja 2012
poniedziałek, 14 maja 2012
piątek, 11 maja 2012
czwartek, 10 maja 2012
środa, 9 maja 2012
Tata kupił Jasiowi kolejkę. Gdy Jasiu wrócił do domu, zaczął się nią
bawić. Tata podgląda przez dziurkę od klucza jak bawi się synek. Jasiu
rozstawił ludzików i mówi:
- Wsiadać, kur*a!
Gdy tata to usłyszał, zawołał Jasia na dół do pokoju. Rozmawiali 20 minut. Potem Jasiu wrócił do pokoju i mówi:
- Wsiadać, kur*a! Przez tego chu*a mamy 20 minut opóźnienia!
- Wsiadać, kur*a!
Gdy tata to usłyszał, zawołał Jasia na dół do pokoju. Rozmawiali 20 minut. Potem Jasiu wrócił do pokoju i mówi:
- Wsiadać, kur*a! Przez tego chu*a mamy 20 minut opóźnienia!
wtorek, 8 maja 2012
poniedziałek, 7 maja 2012
piątek, 4 maja 2012
środa, 2 maja 2012
W samolocie leci ksiądz, siostra zakonna i oczywiście pilot. Nagle, z
niewiadomych przyczyn samolot zaczyna się palić, wiec pilot głośno woła:
- Zakładamy spadochrony i skaczemy!
Tak też wszyscy zrobili. Jako że kobiety zazwyczaj puszczane są przodem, dali siostrze zakonnej pierwszeństwo. Ta jednak, gdy już prawie skakała, zaparła się o drzwi i ani rusz. Widząc to, pilot pyta księdza:
- Popchniemy ją?
Na co ksiądz, nerwowo spoglądając na zegarek odpowiada:
- A zdążymy jeszcze?
- Zakładamy spadochrony i skaczemy!
Tak też wszyscy zrobili. Jako że kobiety zazwyczaj puszczane są przodem, dali siostrze zakonnej pierwszeństwo. Ta jednak, gdy już prawie skakała, zaparła się o drzwi i ani rusz. Widząc to, pilot pyta księdza:
- Popchniemy ją?
Na co ksiądz, nerwowo spoglądając na zegarek odpowiada:
- A zdążymy jeszcze?
Subskrybuj:
Posty (Atom)