wtorek, 19 kwietnia 2011

urzędowo.

Przychodzi facet do urzędu pracy.
Urzędnik pyta się:
- Jest pan uczulony na coś ?
Odpowiada:
- Tak, na kofeinę. Nie mogę pić kawy.
- Służył pan kiedyś w wojsku ?
- Tak - mówi - W Iraku, dwa lata
Na to urzędnik:
- O to dodatkowe pięć punktów dla pana.-potem pyta-
czy jest pan niepełnosprawny w jakiś sposób ?
- Tak, blisko mnie wybuchła bomba i straciłem oba jądra
Urzędnik zrobił grymas, po czym mówi:
- Dobrze, jest pan więc inwalidą wojennym, ma pan wystarczającą ilość punktów, żeby pana zatrudnić od zaraz. Godziny pracy są od 8 do 16 - może pan zacząć od jutra od 10 rano i niech pan przychodzi na dziesiątą.Facet myśli i mówi:
- Ale jeśli praca jest od 8 rano, dlaczego mam przychodzić na dziesiątą ?
Urzędnik odpowiada:
- To jest praca w urzędzie. Przez pierwsze dwie godziny chodzimy i pijemy kawę i drapiemy się po jajach....
Nie ma sensu więc, żeby pan po to przychodził....