środa, 4 stycznia 2012

Różnice w temacie podejścia...

Wpół do siódmej spotykamy się obok kawiarni

Kobieta spóźni się pół godziny, ale przyjdzie z workiem wymówek, usprawiedliwień i łzawych historii o
oczkach w rajstopach, które rwą się w najmniej odpowiednich momentach.

Facet przyjdzie na czas. Czasami dziesięć minut wcześniej.

Trzeba kupić szafę (lodówkę, pralkę, zasłony)

Kobieta rozpyta wśród znajomych w temacie ich szaf, przyjdzie do nich, by osobiście ocenić walory mebla.
Potem odwiedzi wszystkie znane jej sklepy meblowe, porówna modele i wyobrazi sobie, czy pasują do jej mieszkania.
Po tygodniu męki kupi wreszcie mebel, a i tak będzie niezadowolona z zakupu.

Facet wykroi pół godzinki w swoim grafiku, zajdzie do najbliższego meblowego i kupi szafę, o której sprzedawca powie, że to najlepszy towar miesiąca. W domu najprawdopodobniej i tak się okaże, że mebel absolutnie nie harmonizuje z kolorem ścian.