Spotykaja się trzy bociany, stary, średni i bardzo młody i rozmawiają
o tym jak spędzały ostatni tydzień.
- Ja uszczęśliwiałem staruszków w Krakowie - mówi stary.
- Ja uszczęśliwiałem trzydziestolatków w Warszawie - mówi średni.
A najmłodszy:
A ja straszyłem studentów w Lodzi.
********************
Żona pyta męża:
- Józek, będziesz jadł te zupę !?
Bo jak nie, to przyprawie, doleje smietany i psu zaniose!
o tym jak spędzały ostatni tydzień.
- Ja uszczęśliwiałem staruszków w Krakowie - mówi stary.
- Ja uszczęśliwiałem trzydziestolatków w Warszawie - mówi średni.
A najmłodszy:
A ja straszyłem studentów w Lodzi.
********************
Żona pyta męża:
- Józek, będziesz jadł te zupę !?
Bo jak nie, to przyprawie, doleje smietany i psu zaniose!