piątek, 6 maja 2011

Wchodzi do baru facet z kundlem. Barman wrzeszczy:
- Panie! Gdzie z psem? Tu zakaz jest. Psa zostawić na zewnątrz.
- Ależ to nie jest zwykły pies. On jest pianistą.
- No skoro tak, to proszę. Tam stoi pianino, niech coś zagra i wtedy zobaczymy.
Facet posadził kundla, a ten rozpoczął niesamowity koncert.
Nagle do baru wpadł następny wyjątkowo paskudy kundel.
Podbiegł do tego grającego, trzasnął go łapą w kark, poszczekał i wybiegł.
Barman wytrzeszczu dostał:
- Co to było?!
- A, to tylko jego ojciec. Chciał żeby syn został lekarzem.

$$$$$$$$$$$$$

Ogłoszenie w przychodni na drzwiach poradni urologicznej:
 "Wchodzenie tak po prostu, aby się pochwalić ZABRONIONE!!!"