Facet wraca do domu o czwartej nad ranem, kompletnie pijany. Zona
już na niego czeka:
- O której wracasz do domu! Mów gdzie byłeś tak długo!
- Przepraszam, kochanie, otworzyli taki nowy bar, "Midas", mówię
Ci,tam wszystko jest ze złota, złote stołki, złote tapety na
ścianach, nawet pisuary są złote!
- Nie gadaj głupot i tak Ci nie wierze!
- To zadzwoń do baru.
Zona zaciekawiona zadzwoniła.
- Był u was mój mąż i twierdzi, ze u was wszystko jest ze złota.
Czy to prawda?
- Tak.
- Macie złote stołki?
- Oczywiście.
- A złote tapety?
- Naturalnie.
- I złote pisuary?
Po krótkiej chwili zona usłyszała barmana wołającego:
- Hej, Zdzichu, mam namiar na tego gościa, który naszczał ci w saksofon!
już na niego czeka:
- O której wracasz do domu! Mów gdzie byłeś tak długo!
- Przepraszam, kochanie, otworzyli taki nowy bar, "Midas", mówię
Ci,tam wszystko jest ze złota, złote stołki, złote tapety na
ścianach, nawet pisuary są złote!
- Nie gadaj głupot i tak Ci nie wierze!
- To zadzwoń do baru.
Zona zaciekawiona zadzwoniła.
- Był u was mój mąż i twierdzi, ze u was wszystko jest ze złota.
Czy to prawda?
- Tak.
- Macie złote stołki?
- Oczywiście.
- A złote tapety?
- Naturalnie.
- I złote pisuary?
Po krótkiej chwili zona usłyszała barmana wołającego:
- Hej, Zdzichu, mam namiar na tego gościa, który naszczał ci w saksofon!