piątek, 15 lipca 2011

azor...

Żył sobie pewien milioner, który miał wszystko - pracę, pieniądze, dom
Stwierdził jednak, że to co już mógł osiągnąć w życiu to osiągnął  i nic więcej
nie, może zrobić.

Postanowił więc się zabić .Poszedł do salonu, przystawił sobie pistolet do skroni, gdy nagle usłyszał pukanie. 
Podszedł do drzwi i otworzył  je na progu stał pies niewidomy na jedno oko i kulawy na jedną nogę .. 
Milioner pomyślał,: że to przeznaczenie, zaadoptował psa i nadał mu imię
Azor .

Jeździł z nim po różnych klinikach na całym świecie, aby zdobyć pomoc dla
swojego czworonożnego przyjaciela. Szukał najlepszych weterynarzy na całym świecie. W końcu udało mu się naprawie oko psa .Jeździł z nim dalej, szukał następnych lekarzy lecz nie zdołał naprawić nogi. Nagle cała jego fortuna się skończyła. Załamany milioner usiadł na krześle, gdy nagle potrzedł do niego Azor
- Słuchaj stary, mam pomysł ! - powiedział  Azor
- Azor, Azor TO TY MÓWISZ? - spytał z niedowierzaniem milioner
- NO tak, ale wcześniej nie było okazji. Słuchaj wystaw mnie na wyścigi psów
- Ale Azor, jak to? Jak Ty to sobie wyobrażasz? Przecież Ty jesteś kulawy!
- Wiem, słuchaj po prostu mi zaufaj Zdeterminowany milioner, postanowił zrobię tak jak mu pies kazał. Sprzedał wszystko co miał, zadłużył się wszędzie gdzie mógł i poszedł na wyścigi psów w samych spodniach i koszuli. Postawił  wszystko na Azora. Pewny siebie poszedł zając miejsce na trybunach .Do biegu, gotowi START! Psy biegną,
Azor w połowie pierwszego okrążenia, reszta zaczyna drugie  widać  już kto
prowadzi, Azor ledwo biegnie na końcu  większość psów zaczyna czwarte okrążenie,Azor dopiero kończy drugie faworyci biegną, biegną ,

biegną..i przerywają linie mety.
Milioner zaskoczony, podbiega do Azora i mówi:
- Azor, Azor WIDZISZ TO?! PRZEGRALIŚMY! 
- krzyczy rozemocjonowany milioner 
- CO TY SOBIE MYŚLAŁEŚ?!
- NO, nie wiem. - odpowiedział  Azor